Hurra!Juhu!
Wygrałam coś chyba po raz pierwszy w życiu!! (nie licząc talonu na kebaba na wiejskim festynie rodzinnym zeszłego lata)
Był to konkurs na blogu: http://ystinowo.blogspot.com/
Mieliśmy zgadnąć, co takiego Justyna z zapałem przez dłuższy czas szyje sutaszem. Był to...abażur. No ja bym nigdy nie znalazła w sobie tyle cierpliwości. Wyszedł cudnie, ale nie o tym miałam pisać. Jako, że zgadłam, dostałam w nagrodę broszkę sutaszową na zamówienie;)))
Po prostu bomba!Napisałam tylko mailem, jakie lubię kolory, a Justynce pozostawiłam całą inwencję twórczą. Ale wyszło przepięknie!!Jestem zachwycona i powiem szczerze, że w moim wyobrażeniu od razu wiedziałam, że będzie fioletowa i dokładnie tak ją sobie wyobrażałam zanim dotarła!Już napisałam J.że łączy nas telepatia internetowa;) No sam fakt, że zgadłam z tym abażurem to potwierdza.
Wczoraj przyjechały moje psiapsióły -Asia i Agatka, była świetna okazja do pochwalenia się:) Tylko na jednym zdjęciu udało się złapać broszkę. Aha, Asia brunetka, Agatka blondi!
Wczoraj przyjechały moje psiapsióły -Asia i Agatka, była świetna okazja do pochwalenia się:) Tylko na jednym zdjęciu udało się złapać broszkę. Aha, Asia brunetka, Agatka blondi!
Kochana dobry kebab nie jest zły :))) Gratuluję wygranej!!! Broszka jest piękna :)) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńCieszę, się! ależ wy jesteście dziewczyny śliczne! w której klasie liceum jesteście??? :-))
OdpowiedzUsuńI piękne zdjęcia zrobiłas broszce- dziekuję...
caluski
j.
Justynko, my wszystkie po 18 lat mamy rzecz jasna:) Atak poważnie to jeszcze przed 30:D
OdpowiedzUsuńcudna, ja tez marze by kiedys wygrac u kogos takie cudne dzieło:)
OdpowiedzUsuń