czwartek, 28 marca 2013

Prezencik od Peggy-Brown

Już spory czas temu wygrałam nagrodę pocieszenia u Peggy Brown :D Mam szczęście do losowań ręcznych, bo "maszyna losująca" wyciągnęła dwa losy:) Przykro mi, ale moje dzieci zjadły większość łakoci, zanim zdążyłam sięgnąć po aparat (ba- nawet nie zdążyłam zdjąć kurtki po wejściu do domu) Ale cośtam uchwyciłam. Także dziękuję Ci bardzo, ładną niespodziankę przyszykowałaś:) A kisielek został dla mnie:D






3 komentarze:

  1. Aż miło popatrzeć na twoje łasuchy tak się z apetytem zajadają:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje wygranej :-) a dzieciaczki slodsze od tych slodyczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo ja wiedziałam komu prezent da najwięcej radości ^^

    OdpowiedzUsuń