Tak sobie upatrzyłam skrzyneczkę w jednej z sieciówek ogólnopolskich handlujących m in. domowymi artykułami:) Kto ma ten sklep w swoim mieście-pewnie rozpozna. Ostatnio dużo się tam pojawia shabby chicu, tylko w wersji przemysłowej niestety. Ale można parę inspiracji zaznać, bo mają dość oryginalne wzornictwo. Tyle, że ich drewno w dotyku przypomina plastik jakiś. Do rzeczy!Skrzyneczkę kupił mi mąż, bo kiedyś już sobie ją upatrzyłam, tylko nie byłam do końca zdecydowana. Bo w sumie ma ona docelowo wisieć w przedpokoju, który wkrótce będzie biały i boję się, że się zleje ze ścianą. Ale najwyżej wówczas ją pomaluję. I tak mu kiedyś o niej zaczęłam marudzić, że pojechał po nią:) Moja mama powiedziała tylko "O, wygląda jak wychodek!" Mnie się podoba, tylko nie wiem, jak kiedyś przyjmie farbę, wszak w dotyku przypomina plastik. Zawieszę, jak do tego dojrzeję. Miłego dnia!!!
domki dla kluczy są spoko:) a farba na pewno chwyci jak trochę potrzesz jakimś drobnym (niezastąpionym;) papierem ściernym.
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru:)
Sliczny schowek na klucze :-)
OdpowiedzUsuńDo tego sklepu też się wybieram - nigdy nie byłam, a wiele osób przywiozło stamtąd ciekawe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z "wychodka" ;)
skrzyneczka bardzo mi się podoba:)pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńwychodek? nie no wychodek, to miałby wycięcie w kształcie serca ;D
OdpowiedzUsuńPiękną skrzyneczkę przyrządziłaś:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń