W ten weekend mieliśmy z mężem imprezowo. W sobotę 30-stka szwagra, a w niedzielę roczek mojego bratanka. Z tej okazji postanowiłam zaszaleć i zamówić literki dla dziecka w ramach dodatku do prezentu. Ale żeby nie było za łatwo sama je pomalowałam. Rany!!Jakie to przyjemne!Stwierdziłam, że zamówię wszystkie imiona dzieci w rodzinie i będę malować literki cały czas:)))) Ps. Jakby ktoś chciał, to mogę zrobić na zamówienie po kosztach:P
Wystarczy taśma klejąca i fajnie się trzymają na ścianie.
Tak je zapakowałam. Tata wyciął mi prostokąt ze styropianu, który okleiłam tapetą, przykleiłam literki i zawiązałam wstążkę/
A tak zapakowałam prezent dla starszego jubilata. Naszła mnie wena w środku nocy i nie było odwrotu:) Laura przypieczętowała robotę.
nóżki naszych dzieci muszą być wszędzie!
OdpowiedzUsuńa ten napis super sprawa. ;)
Literki super, pięknie je pomalowałaś!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJakie śliczne!:)
OdpowiedzUsuńPieknie pomalowałas literki! Kiedyś się do Ciebie uśmiechnę o to.....
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Bardzo fajne te literki i ślicznie pomalowane - bardzo fajny pomysł na prezent,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Slicznie zrobilas te literki, abrdzo mi sie podobaja :) Dziekuje za udzial w moim Candy. POzdrawiam i zycze powodzenia
OdpowiedzUsuńLiterki prezentują się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńMarl czym tak pięknie wymalowalas literki? Też malowałam sama imię dla synka ale nic nie umiałam zrobić poza kropeczkami pędzlem. A tu takie piękne pasy i cudowne wzorki :)
OdpowiedzUsuń