środa, 18 kwietnia 2012

Buty buciki!

Nie, nie nudziło mi się. Moja pracownia (gdzie remontuję lustro) znajduje się na dnie domu, w piwnicy mojego taty. Tzn to jest jego królestwo. Nota bene wczoraj chyba przegięłam, bo podczas remontu jednego z pomieszczeń tata sobie pogwizdywał, to jego zwyczaj przy pracy. Ja obok czyściłam dalej lustro i zaczęłam narzekać i marudzić, bo nienawidzę gwizdania, aż w końcu się pożegnał i poszedł na górę. Chciał mi chyba dać do zrozumienia, że ta piwnica jest za mała dla nas dwojga lub coś. No i dalej. Ostatnio boję się, że jak zejdę na dół, to moja Pysia się obudzi, przy okazji budząc synka i nie zdążę do niej dobiec, aby ją uspokoić na czas. Zatem zajęłam się odnowieniem malutkich 
bucików Laury:)


 before

after

1 komentarz: